2011-07-08

T jak tarta :)

Jedni faceci lubią grzebać w samochodach inni w farbach, gipsach...Krzych lubi grzebanie w jedzeniu, ale musi być ono "czyste" (hmm..."czyste grzebanie") i zgodne ze sztuką kulinarną. Ostatnio nie mamy czasu na kuchcikowanie, a robienie we Trójkę jedzenia to wyższa szkoła jazdy :) Co prawda Tymek jest do wszystkiego chętny i rwie się do pomocy, ale nie zawsze jest to wskazane. Dzisiaj z okazji piątku, początku weekendu, burzy, deszczu i właściwie powodów można mnożyć, Krzych zakrólował w kuchni :)
Teraz z Tymkiem przykręcają półki, które wyrzeźbił dziadek L. (jest 21:30), a z kuchni dobiega cudna woń tarty ze szpinakiem i boczkiem... uwielbiam tych moich facetów :*
Od w sosie własnym
Od w sosie własnym
Od w sosie własnym
Od w sosie własnym
Od w sosie własnym
Od w sosie własnym
Od w sosie własnym
Od w sosie własnym
Od w sosie własnym
Od w sosie własnym
Od w sosie własnym

2 komentarze: