Na szczęście bez deszczu:D
Zwiedziliśmy "Zwierzęta Eulalii" - czyli siedzibę fundacji, która przygarnia różnistego zwierza. Po wczorajszym "Parku Dzikich Zwierząt" w Kadzidłowie trochę nas zawiodła. Przez telefon brzmiało pięknie. 100 zwierzaków chętnych do bycia oglądanymi a nawet ujeżdżanymi. W rzeczywistości było słabiej. Cały personel zajęty pracami gospodarskimi i mało chętny na zajęcie się nami. Trudno się zresztą dziwić - tutaj zwierzęta mają pierwszeństwo.
Ale korzystając z pogody skorzystaliśmy z atrakcji naszego ośrodka;)
Schody dają niezły wycisk. Trener Tadzik dba o technikę, motywację i utrzymanie szczytowej formy.
Nie za pyszne ale ważne że Tymon dał mu szansę. Wielokrotnie.No i te mazurskie zachody słońca! Mistrzowskie!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz