2010-04-23

Do Częstochowy!!!

Za te wszystkie nieprzespane noce, za marudzenie przy jedzeniu, za kopanie kiedy jeszcze siedział w brzuszku...Tymon wybiera się na klęczkach do Częstochowy :) Chciałam zrobić długą listę przewinień, ale nic mi innego nie przychodzi do głowy, poprostu dziecko-anioł!
A tak na serio to mały cwaniak już wie, że wystarczy podnieść się do pozycji klęczącej, żeby zobaczyć co się w domu dzieje. Po co wstawać na proste nóżki-za dużo zachodu :D A my mu z weekend zrobimy psikusa i obniżymy łóżeczko ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz