2010-03-27

Prawo Archimedesa:)

 Z okazji dziesiątej miesiączki Tymona-to już jutro:) wybraliśmy się na basenik!!! Trochę późno, ale powiedzenie 'lepiej późno niż wcale' jest w tym przypadku na miejscu. Zero stresu, płaczu, paniki-jedna wielka radość i ciekawość wszystkiego: smaku wody, wykończenia sufitu na pływalni, fajnych lasek topless-bo koleżanki w tym wieku nie noszą staników:) Troszkę ćwiczeń z instruktorkami, troszkę zabawy z rodzicami... nie wiem kto miał więcej frajdy:)
 Teraz to się troszkę obawiam, co zrobi mały kiedy wieczorkiem nalejemy wody do jego wanienki. Gdyby umiał mówić pewnie powiedziałby: 'chyba sobie jaja robicie...ja chce tam gdzie rano'!!!
 Po powrocie cała trójka zaległa i odespała poranne emocje:)
 Wieczorkiem kolejna niespodziewanka-rodzice wymykają się na koncercik Jacaszka a dziecko zostaje z babcią...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz