Powiedział przedwczoraj Tymon, patrząc na ledwo widoczny na zamglonym niebie ślad ciągnący się za samolotem.
W moim śnie.
Na razie musi mi to wystarczyć;) Do mówienia spieszy mu się mniej więcej tak samo jak do siadania, raczkowania i chodzenia. Czyli nie bardzo:)
We śnie zresztą też raczkował.
Proroczy sen - nie ma wątpliwości. Ale przydzie nam jeszcze trochę poczekać aż się spełni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz