2012-08-12

no i zaczynamy wspominki! Rodzice w domu, dziecko nadal wakacjuje się nad morzem z dziadkami :)
Pierwszy wakacyjny post dostał się wyprawie do Gdyni. Jedliśmy tam najdroższą i zarazem najgorszą rybę, popłyneliśmy w rejs po porcie, oglądaliśmy morskie żyjątka (cena gdyńskiego akwarium równie wysoka i nieadekwatna do tego, co widzieliśmy!).
Tymcio nad morzem czuje się genialnie, podoba mu się wszystko i zauważa rzeczy, których my już nie widzimy. Paszcza mu się nie zamykała, gadał, zwiedzał, szalał a my próbowaliśmy nadążyć.














2 komentarze:

  1. No tak, cenami zniechęcacie, ale zdjęciami kusicie:D No nie wiemy, nie wiemy czy jechać, czy nie:D

    OdpowiedzUsuń
  2. jechać!!! nie jeść w Chacie Rybaka przy deptaku :) a Akwarium można sobie odpuścić ;)

    OdpowiedzUsuń