2010-09-02

morze kontra morze

Wspominek cd.
Według standardów większości w wakacje powinno być gorąco, od rana do wieczora należy wylegiwać się na plaży i kąpać w tym, co jest od ręką (nogą). Wybraliśmy rejon z kiepską (inną) pogodą,normalnie na plaży wytrzymujemy do godzinki w upale (w cieniu oczywiście), a kąpiel w morzu nie jest naszym ulubionym nadmorskim zajęciem :) Podczas ostatniego wyjazdu zdarzyły się jednak słoneczne dni, nawet nogi połączyły się z oceanem-ale to tylko dla Tymka takie poświęcenie :)
Przypomniały mi się jakieś starusieńkie wakacje nad Bałtykiem: upał, tłum, disko od świtu do świtu-Masakra!!!siedzieliśmy wtedy na plaży w cieniu, w bluzach-a ludzie smażyli się, obracając się z boku na bok-jak kurczaki na rożnie! Nasze stopy chyba nawet "nie dotknęły się" z morzem:)
Zdecydowanie wolimy morze w takim wydaniu...
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera

6 komentarzy:

  1. ale jesteś fajna babka. i masz pięknego synka ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :* Tymek to bardzooo fajny synek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie, choć my chyba jednak wolimy się grzać :) ale zazdroszczę widoków!

    OdpowiedzUsuń
  4. halo halo, a gdzie nowe notki???

    OdpowiedzUsuń
  5. I love your photos :)

    http://vicissitudinilombarde.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń