Wspominek cd.
Według standardów większości w wakacje powinno być gorąco, od rana do wieczora należy wylegiwać się na plaży i kąpać w tym, co jest od ręką (nogą). Wybraliśmy rejon z kiepską (inną) pogodą,normalnie na plaży wytrzymujemy do godzinki w upale (w cieniu oczywiście), a kąpiel w morzu nie jest naszym ulubionym nadmorskim zajęciem :) Podczas ostatniego wyjazdu zdarzyły się jednak słoneczne dni, nawet nogi połączyły się z oceanem-ale to tylko dla Tymka takie poświęcenie :)
Przypomniały mi się jakieś starusieńkie wakacje nad Bałtykiem: upał, tłum, disko od świtu do świtu-Masakra!!!siedzieliśmy wtedy na plaży w cieniu, w bluzach-a ludzie smażyli się, obracając się z boku na bok-jak kurczaki na rożnie! Nasze stopy chyba nawet "nie dotknęły się" z morzem:)
Zdecydowanie wolimy morze w takim wydaniu...
ale jesteś fajna babka. i masz pięknego synka ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Tymek to bardzooo fajny synek :)
OdpowiedzUsuńpięknie, choć my chyba jednak wolimy się grzać :) ale zazdroszczę widoków!
OdpowiedzUsuńhalo halo, a gdzie nowe notki???
OdpowiedzUsuńcuda widzieliście! :)
OdpowiedzUsuńI love your photos :)
OdpowiedzUsuńhttp://vicissitudinilombarde.blogspot.com/