I po wakacjach!!! Walia ugościła nas na całego:) Zafundowała wszystko co najlepsze: deszcz, słońce, wieczorną mgłę nad łąką, pyszneeee jedzenie (z paroma wyjątkami), najwspanialszą na świecie opiekunkę dla Tymka :) Zaczynamy od deszczowych klimatów:
I love rain, ale wolę w domku, pod kocykiem, z ciepłą czekoladką albo lampką wina :)
Pierwszy rzut okiem na ocean
Mgliście angliście
On zawsze taki uśmiechnięty...po kim to ma ?
Tymcio ciepła kurtka, czapa a Walijskie dzieci z gołymi nogami.
W poszukiwaniu złota, kopalnia złota-wycieczka sponsorowana przez Petera :)
Za oknem
ale zazdroszę...od 2 lat ciagnie mnie do Anglii, chocby na jeden dzien, na dwa, żeby tylko popatrzeć, przejść się swoimi (no własnie, czy jeszcze swoimi?) drogami, zjeść pizze pod kościołem i zmoknąć ;)
OdpowiedzUsuńStacjonowałaś tam??? mnie też korci, żeby co chwilę tam wracać:) Tymbardziej, że w Walii mieszka moja mama... :*
OdpowiedzUsuństacjonowałam poltora roku 2006/2007 w Newcastle (czyli też nad wodą)...a korci bardzo, tylko brak sprzyjających okoliczności przyrody;) Ciągnie bardzo;))))
OdpowiedzUsuń