2010-08-08

Duże "NIC"

Hmmm..nie dzieje się NIC, ale to Nic jest tak duże, że zabiera czas, ciężko usiąść i coś tu skrobnąć! Tymek jest nie do zatrzymania, przygotowuje się podświadomie, albo całkiem już świadomie do udziału w biegu maratońskim na olimpiadzie za jakieś 18 lat, ale z takim treningiem, to złoto do domu przywiezie :)-a ja z dumy się rozpęknę!!! Ale póki co biegam za nim, co oczywiście nie powoduje zaniku kontuzji, jak to u sportowców-rozwalony nos, guzy na głowie, sińce wszędzie…długo by pisać.  Dzisiaj kilka fotek, postanowienie poprawy i większej systematyczności :)

Od NIC

Do naszej rodziny doszedł nowy członek: Nikon D5000-może zdjęcia będą przyjemniejsze do oglądania :)

Od NIC

Cioci Izie właśnie staje serce kiedy widzi swoje okulary w takiej akcji!!! ;) info : są całe :)

Od NIC

Lansik w drodze do Portu Łódź obowiązkowy :)

Od NIC

A taki to był ładny nosek :*

Od NIC

Frytunia wygrała z tatowym barszczykiem ukraińskim, grunt to zdrowe odżywianie :)

Od NIC

-zobacz, zobacz to jest... "wpisać dowolne"

Od NIC

Manufaktura, fontanny, dużo ludziów-jak Tymek ucieknie kiedyś z domu, to będziemy wiedzieli gdzie go szukać.


2 komentarze:

  1. Aha, to widze, że nie tylko u nas aparat też należy do "członków rodziny" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z aparatem tak jak z dzieckiem, nie można zapomnieć o zabraniu przed wyjściem z domu :)

    OdpowiedzUsuń