2012-05-20

opory potwory!

Mam ogromny opór jeśli chodzi o robienie fotek czymkolwiek innym niż mój Nikonik. W związku z tym nie robię ich prawie wcale :\ czas to chyba zmienić, bo dużo się dzieje a chwile umykają nie uwiecznione nigdzie poza naszymi gowami, a to kiepskie nośniki :) Dzisiaj znów fotki mobilne.
Od w sosie własnym
Od w sosie własnym




Tymek szaleje, gada jak nakręcony, buzia zamyka mu się jedynie kiedy śpi :) Dziś nasze miasto ma swoje święto, więc odbyliśmy długaśny spacer po łódzkich ulicach, dzięki czemu dziecięcie padło snem aniołka :)

2 komentarze:

  1. Tymek wygląda jak mama w wersji mini :)

    OdpowiedzUsuń
  2. my też byliśmy..i udało nam się nabyc fantastyczne biedronkowe grzechotki na stoisku z wsjem drewnianym :)Tymcio już taki duży..taki wesołek :)

    OdpowiedzUsuń