2010-10-20

W Zoo’le :)

To było jakieś dwa tygodnie temu. Tak. tak.. takie właśnie opóźnienie mamy w zamieszczaniu postów :( Pierwsza wyprawa Tymona do zoo, choć jest ono tuż obok. Czekaliśmy jednak na dobrą pogodę, rodzinkę w komplecie…itd. Zebraliśmy się, poszliśmy i teraz już na pewno nie odpuścimy! Zoo wzbudza we mnie raczej negatywne odczucia, zwierzęta chodzące w kółko po mikro klatkach, zapach tylu gatunków na takim małym terenie i stado rozwrzeszczanych dzieci, które muszą rzucić ciasteczko małpce a misia choć spróbować głasnąć-choć to nierealne! Mam jeden apel, może ktoś go przeczyta: Rodzice opamiętajcie się, nie pozwólcie maluchom stukać do rybek i małych gryzoni w akwariach !!!

Mam nadzieję, iż w tym wypadku można powiedzieć, że cel uświęca środki. Jak inaczej wytłumaczyć Tymkowi, że Słoń jest większy od tygrysa? w jego książeczce są tego samego rozmiaru ;)

Tymcio rozczulił nas totalnie kiedy pod klatką z serwalem zamiałczał…toż serwal to także kotek :)

Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera
Od Zdjęcia Bloggera

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz