To było jakieś dwa tygodnie temu. Tak. tak.. takie właśnie opóźnienie mamy w zamieszczaniu postów :( Pierwsza wyprawa Tymona do zoo, choć jest ono tuż obok. Czekaliśmy jednak na dobrą pogodę, rodzinkę w komplecie…itd. Zebraliśmy się, poszliśmy i teraz już na pewno nie odpuścimy! Zoo wzbudza we mnie raczej negatywne odczucia, zwierzęta chodzące w kółko po mikro klatkach, zapach tylu gatunków na takim małym terenie i stado rozwrzeszczanych dzieci, które muszą rzucić ciasteczko małpce a misia choć spróbować głasnąć-choć to nierealne! Mam jeden apel, może ktoś go przeczyta: Rodzice opamiętajcie się, nie pozwólcie maluchom stukać do rybek i małych gryzoni w akwariach !!!
Mam nadzieję, iż w tym wypadku można powiedzieć, że cel uświęca środki. Jak inaczej wytłumaczyć Tymkowi, że Słoń jest większy od tygrysa? w jego książeczce są tego samego rozmiaru ;)
Tymcio rozczulił nas totalnie kiedy pod klatką z serwalem zamiałczał…toż serwal to także kotek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz