2010-06-18

Księży Młyn

Zaległości czas nadrobić! W ostatnią niedzielę oprócz święta cyklistów i niezapomnianego przejazdu ulicami Łodzi zaliczyliśmy Piknik na Księżym Młynie. Impreza fantastyczna-jeśli chodzi o przesłanie.-Piknik będzie oficjalną inauguracją projektu Księży Młyn 2016. Inicjatywy społeczno-artystycznej, która chce przekształcić tę piękną, zabytkową, pofabryczną okolicę w tętniącą życiem dzielnicę kreatywną.
Poprzez połączenie sił – artystów oraz mieszkańców, wzajemne inspirowanie się i wspólne inicjowanie działań twórczych, Księży Młyn ma stać się środowiskiem "przyjaznym dla użytkowników" – tych, którzy są tam od zawsze, i tych którzy przybędą, by właśnie tam założyć swoje pracownie, kawiarnie, galerie, spędzić wolny czas.-


Tutaj pozwoliłam sobie wkleić link, aby troszkę przybliżyć założenie projektu. Miejsce bardzo urokliwe, choć wiele osób może uważać tę dzielnicę za "łódzkie slumsy", a według mnie ma duszę. Kiedy chodzi się pomiędzy gęsto zbudowanymi kamieniczkami aż czuje się atmosferę fabryczną:) Dla nas niestety nie do końca była to udana wyprawa:(  Tymcio wjechał mega głodny-po zasileniu akumulatorów wstąpił w niego demon i nie dał się okiełznać. My+ Tymek+ rowery+ pełne torby=duże zamieszanie. Sam piknik super, ale niestety nie było nam dane porozkoszować się atrakcjami, bo nie meliśmy co zrobić z gratami-a Tymek chciał tylko chodzić, chodzić, chodzić... Więc ominęło mnie przegrzebywanie "straganów" z cudną biżuterią, ciuchami...nie zrobiliśmy sobie pamiątkowych koszulek i nie dotarliśmy na lemoniadę do Warzyw i Owoców. Ale może za rok lepiej się przygotujemy. Tuż przed odwrotem do domu spotkaliśmy ciocię Madzię i wuja Tomka-i stąd te kilka ślicznych fotek, które teraz pokażę:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz