2010-02-21

Komando Party.

 Zaczęło się od sesji foto, potem potłukłam kieliszek, goście pozwijali sushi....a skończyło się na "zabawie w Komandosów" :)
 Tymek udowodnił, że nadaje się na imprezy: spał pięknie, choć w domu się działo:)

1 komentarz:

  1. No fakt. Tymon się zachował. Nawet butelką się podzielił;]

    OdpowiedzUsuń