Nieśmiało, niepewnie... trochę mi się wierzyć nie chce, że to już.
Wiosna? Moja ulubiona Wiosenka?
Najpiękniejsza z czterech pozostałych.
Delikatne promienie słońca, słaby wiaterek i wszystko wokół nas się budzi do życia.
Może i My obudzimy się ze snu zimowego, porzucimy wspomnienie chorób, które ostatnio u nas w nadmiarze i wkroczymy pewnie i pełni sił w Nią :)
Zatem: zaczynamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz