Dziadek sprawił Tymonowi nowe zabawki. Mieszkają w kurniku, pozwalają się nawet czasem pogłaskać i niestety dźgnąć patykiem też - mamy zaległości w nauce kurnikowego savoir-vivre'u. Kury posłusznie znoszą jajka i to że Tymon im je zabiera, wkłada do wiaderka i obnosi się z nimi po podwórku jak by je sam urodził;)
Z kolei nasza nowa jeżdżąca "zabawka" - w kolorze czarnym - trochę się przykurzyła. Tymon chyba lubi nasze auto skoro uznał że należy je umyć "ręcznie".
Od w sosie własnym |
Od w sosie własnym |
Od w sosie własnym |
Od w sosie własnym |
Od w sosie własnym |
Od w sosie własnym |
Od w sosie własnym |
Od w sosie własnym |
Od w sosie własnym |
Od w sosie własnym |
nie no taki pomocnik to skarb! :D
OdpowiedzUsuńPrawda że kury są super???:D:D:D
OdpowiedzUsuńKury są fenomenalne, a świeże (ciepłe) jajeczka jeszcze lepsze! Teraz nie będzie wogóle obaw przed zrobieniem avgolemono, które T. uwielbia :D
OdpowiedzUsuń