Tyle stopni celsjusza pokazał dzisiaj "termometr" na naszym ulubionym Złotnie.
Z upałem walczyliśmy różnymi metodami. Wspinanie się na czereśnię. Mycie i sprzątanie samochodu. Stanie przy rozpalonym grillu. Skakanie na trampolinie. Skakanie na trampolinie. Skakanie na trampolinie. Skakanie...
Jakoś daliśmy radę. Jutro kolejny dzień upałów. Dobrze że nie ma w pobliżu żadnej trampoliny;)
Rano Tymon był dzięciołem. "Zjadł" wszystkie robaki z naszych wszystkich drzwi. Teraz są zdrowe. Tak powiedział;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz